Twórca komunikatora Gadu-Gadu i współtwórca MKS VIR.
Urodził się w 1974 roku w Radomiu. Ojciec Łukasza Foltyna jest inżynierem, a matka anglistką. W szkole chodził do wybitnej klasy: "Jego klasa uchodziła za zbiorowisko indywidualistów. Genialna klasa – wspominają nauczyciele. Wśród absolwentów jest kilku znanych biznesmenów i doradca prezydenta USA.". Na początku gdy nie miał komputera korzystał kilka razy na miesiąc z komputera kolegi, następnie zaczął chodzić na kółko informatyczne, gdzie mógł poświęcać więcej czasu swojej pasji.
Pierwszy komputer dostał od twórcy MKS VIR Marka Sella w ramach zapłaty za pracę: "Pierwszy własny komputer Łukasz Foltyn dostał od Marka Sella, znanego w branży informatycznej twórcy programu antywirusowego, z którym pracował. Przyniósł do domu ważące kilkanaście kilogramów stare pudło, bo Sell nie miał mu czym zapłacić. Wolał dać wysłużony komputer."
Pierwszym programem Łukasza Foltyna był program do wysyłania za darmo SMS-ów o nazwie sms-express. Zebrał w ten sposób wartościową wtedy bazę internautów.
Następnie napisał Foltyn Commandera, którego próbował sprzedać urzędom. Sprzedał w liczbie kilkuset sztuk kancelarii Sejmu.
W trakcie poszukiwania klientów dla projektu inwestora z którym współpracował, przedstawiał też ideę GG i informację o bazie użytkowników. Ostatecznie znalazł inwestorów na projekt komunikatora. Dostał jednak tylko połowę potrzebnych według biznesplanu pieniędzy, 200 tysięcy złotych. Zatrudnił więc zamiast czterech programistów jednego. Jednak okazało się, że i tak musiał napisać większość kodu samemu, dlatego że zatrudniona osoba wolała rozmawiać na komunikatorze zamiast pracować.
Komunikator napisał w 1999 roku i wydał 15 sierpnia 2000 roku.
W 2007 roku sprzedał akcje spółki Gadu-Gadu i zrezygnował z udziału w zarządzie. Przez cały czas oprócz działalności biznesowo-informatycznej aktywny politycznie.
Laureat nagrody INFO STAR i Talent 1997.
Cytaty:
Główną myśl każdej książki można streścić na jednej stronie. A ja chwytam idee, nie opisy przyrody
Działalność gospodarczą prowadziłem już w liceum. Dużo grałem na giełdzie. Na studiach pisałem programy, sprzedawałem je i z tego żyłem.
Czasem mam wrażenie, że nam brakuje wyrachowania. Brakuje nam narodowego egoizmu.
Dla kogo nasze państwo jest przyjazne? Chyba tylko dla tych, którzy już mają dużo, ale chcieliby mieć jeszcze więcej… Dla pozostałych nie.
W Gadu – Gadu jest całe życie, także jego ciemna strona.
Zresztą w kraju też nie ma za dużo dobrej pracy. Człowiek po studiach, którego zadaniem jest wciskanie produktów finansowych, który pracuje właściwie jako domokrążca, to jest dobra praca?
